Dziś ukończyłam misię z kremowej włóczki, która dostała śliczne imię Jagódka. Imię nadała moja córeczka, a biorąc pod uwagę kolor ubranka misi uważam, że jest trafione. Misia jest średniego rozmiaru, taka w sam raz do noszenia w rączce, ma słodkie czarne oczka (safety eyes), rzęski, brwi i nosek wyszyte przeze mnie czarnym kordonkiem. Jagódka już dziś wyrusza w podróż, dość daleką bo do Londynu. Mam nadzieję, że wywoła uśmiech na buźce swojej nowej właścicielki Majeczki, mojej ukochanej chrześnicy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz