Nie miałam wcześniej do czynienia z krosnem, ale trzeba przyznać, że fajnie się na nim pracuje. Utkałam więc bransoletkę z takim samym wzorkiem, wykorzystując koraliki Toho 11o.
Tak wyglądają obie bransoletki
Boczki bransoletki zdobiłam pikotkami z drobniutkich Toho 15o. Bransoletka została wklejona w płaskie końcówki, a zamiast karabińczyka zastosowałam magnesowe zapięcie, żeby łatwo było samemu zakładać i zdejmować bransoletkę. A tak prezentuje się na ręce:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz